Wakacje to dla wielu z nas czas odpoczynku, jednak niektórzy podejmują w tym okresie próbę uregulowania spraw majątkowych. Niektóre osoby są przekonane, że rozwód załatwia wszystko, w tym podział ról i rozliczenia. Niestety, to częsty błąd. Sam wyrok rozwodowy nie oznacza automatycznie rozdzielenia dobytku, szczególnie jeśli w grę wchodzą wspólne inwestycje, które powstały jeszcze w czasie trwania małżeństwa. W sprawie podziału majątku nieoceniona będzie pomoc adwokata.
Co obejmuje majątek wspólny?
Wielu klientów, którzy zgłaszają się do adwokata po rozwodzie, jest zaskoczonych, że sprawa nie kończy się na samym wyroku. Pytają, dlaczego nadal muszą rozmawiać z byłym partnerem i co z tym zrobić. Odpowiedź jest prosta – jeśli w czasie trwania małżeństwa nabyliście wspólnie majątek, czyli np. mieszkanie, działkę, samochód, udziały w firmie czy lokaty, to wszystko to trzeba jeszcze podzielić. I choć nie ma obowiązku robienia tego zaraz po rozwodzie, im szybciej, tym lepiej.
Lato może okazać się bardzo dobrym momentem na załatwienie tych spraw, ponieważ z reguły jest mniej stresu związanego z codziennością, dzieci wyjeżdżają na kolonie, co daje więcej przestrzeni na rozmowy. Warto wtedy przemyśleć, jak podzielić wspólne inwestycje i w jaki sposób podejść do sprawy majątku. Jeśli istnieje choć cień szansy na dogadanie się z byłym współmałżonkiem, warto go wykorzystać właśnie teraz. Rozmowa w spokojnym czasie często przynosi lepsze efekty niż próby ustalania czegokolwiek w ferworze obowiązków zawodowych i rodzinnych.
Dlaczego podział majątku to często osobna sprawa?
W praktyce, adwokat pomaga w podziale majątku najczęściej już po zakończeniu postępowania rozwodowego. Powód jest prosty – w sprawie o rozwód sądy nie zawsze dzielą majątek, bo wymaga to szczegółowego rozpatrzenia, ustalenia składu majątku wspólnego, jego wartości, ewentualnych obciążeń oraz wkładów obu stron. Gdy byli małżonkowie są zgodni, można sporządzić umowę i złożyć ją u notariusza. Jeśli jednak pojawiają się różnice zdań, konieczna może być sprawa sądowa.
Sąd w trakcie takiego procesu nie tylko przesłuchuje obie strony, ale także analizuje dokumenty, w tym umowy, faktury, wyciągi z kont i informacje o kredytach. Ponadto sprawdza, co zostało kupione w czasie trwania małżeństwa, z jakich pieniędzy, kto faktycznie korzystał z poszczególnych składników majątku i jakie ponosił koszty ich utrzymania. Co ważne, sąd może zapytać także o to, jak wyglądała sytuacja finansowa w domu, kto zarabiał, kto zajmował się dziećmi, czy ktoś zrezygnował z pracy na rzecz rodziny. Wszystko to może mieć wpływ na decyzję o sposobie podziału.
Wspólne inwestycje, takie jak działka rekreacyjna czy udziały w firmie prowadzonej przez jedno z małżonków, bywają szczególnie problematyczne. Często jesteśmy z nimi mocniej związani niż z mieszkaniem w mieście. Podział takich dóbr wymaga więc nie tylko wiedzy, ale i dużego wyczucia. W takich momentach podczas podziału majątku niezbędna jest pomoc adwokata. Często dobrym rozwiązaniem okazują się też mediacje. Jeśli byli małżonkowie są gotowi rozmawiać, mediator może pomóc wypracować wspólne porozumienie. W wielu przypadkach pozwala to uniknąć procesu sądowego, który bywa drogi, długotrwały i emocjonalnie wyczerpujący.