A wszystko zaczęło się 10 lat temu w Lublinie, gdy Autorka - spacerując po jednym z tamtejszych cmentarzy, oczywiście z aparatem fotograficznym w rękach - dostrzegła potrzaskany porcelanowy portret dwunastoletniej dziewczyny... Jak sama pisze, bolesna świadomość, z jak bardzo nietrwałą materią miała do czynienia, wywołała potrzebę fotografowania kolejnych twarzy "poranionych" czasem... Ta potrzeba wiedzie ją na kolejne cmentarze i doprowadziła do powstania książki "Miały trwać wiecznie...". Publikacja Marty Trojanowskiej ma charakter popularnonaukowy, dokumentuje porcelanowe portrety nagrobne osób pochowanych na najstarszym radomskim cmentarzu, przy ul. Limanowskiego, w l. 1896-1945, ale jest także źródłem informacji na temat portretu nagrobnego, a szczególnie jego wersji wypalanej na porcelanie.

Podczas promocji wydawnictwa 27 listopada 2018 r. w Bibliotece Głównej mieliśmy okazję posłuchać o tym, jak powstawała książka, dlaczego porcelanowe portrety są tak nietrwałe, chociaż ci, którzy je tworzyli i reklamowali w prasie przełomu wieków XIX i XX, uznawali je za wiecznotrwałe. Wielką wartością dokumentacyjnej pracy Autorki, trwającej już dekadę, oraz tej książki jest to, że niektóre z porcelanowych portretów już nie istnieją, pokonał je czas, a przetrwały tylko w archiwach fotograficznych, a teraz także na kartach publikacji "Miały trwać wiecznie... Porcelanowe portrety nagrobne zmarłych w latach 1896-1945 pochowanych na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. B. Limanowskiego w Radomiu", wydanej przez Wydawnictwo Naukowe Instytutu Technologii Eksploatacji - PIB pod honorowym patronatem Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego w Radomiu.

Fotorelacja ze spotkania - KLIK... oraz KLIK...